O ile obecnie nie da się tam spędzić czasu oddając się modlitwie, o tyle można zaznać pewnego rodzaju duchowej rozkoszy. Miejsce to bowiem funkcjonuje jako księgarnia.
Należy też dodać, że jest to jeden z lepiej zaopatrzonych przybytków w mieście. Na trzech poziomach można znaleźć literaturę wszelkiej maści (ale jakoś science fiction nie dojrzałem) ze znaczącym udziałem książek w języku angielskim. Dla zmęczonych szukaniem ciekawej lektury lub chcących od razu obczaić świeżo nabyte dzieło czeka mieszcząca się w miejscu dawnego prezbiterium kawiarnia.
Co myślicie o takim sposobie wykorzystania dawnego klasztoru dominikanów? Czy chętniej odwiedzalibyście Empik mieszczący się w budynku tego typu? ;)
PS. Spokojnie, nie porzuciłem tego bloga ;) Działo się całkiem sporo, dlatego może odbiło się to regularności wypuszczania nowych notek, ale za to zebrało się materiału na wiele postów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz